Boże Narodzenie na świecie

  1. MDA
  2. /
  3. Boże Narodzenie na świecie

Święta Bożego Narodzenia to najpiękniejszy i najbardziej magiczny czas w roku. Ubieranie choinki, wypatrywanie pierwszej gwiazdki, dzielenie się opłatkiem, śpiewanie kolęd, obdarowywanie się prezentami to nieodłączny element świętowania w Polsce. Jak natomiast wyglądają święta w innych krajach?

W Meksyku święta Bożego Narodzenia obchodzone są niezwykle uroczyście i długo. Meksykanie zaczynają już 12 grudnia, czyli w uroczystość Matki Boskiej z Guadalupe – patronki kraju. Dziewięć dni przed Wigilią organizowane są żywe szopki i stanowią upamiętnienie drogi przebytej przez Matkę Bożą i Józefa do Betlejem. W meksykańskich domach nie może też zabraknąć pochodzących właśnie z Meksyku, osiągających ogromnych rozmiarów gwiazd betlejemskich.

Na stołach królują tortas, czyli bagietki z pastą fasolową, awokado, chili i cebulą. Podawana jest zupa na wołowym wywarze z ziemniakami, pomidorami, papryką i kukurydzą, a daniem głównym jest indyk w czekoladzie. Zwieńczeniem wieczerzy jest flan, czyli krem jajeczny. Po posiłku rodziny udają się do kościoła na Mszę Koguta, czyli odpowiednik naszej Pasterki. Nazwa związana jest z legendą według której jedynym momentem w którym nocą zapiał kogut był moment narodzin Chrystusa.

W zależności od regionu spotkamy się z różnymi zwyczajami świątecznymi. Na plażach buduje się rzeźby z piasku przedstawiające Matkę Boską lub tablice z życzeniami, w Oaxaca odbywa się Noc Rzodkiewek „Noche de los Rabanos”, a jej głównym punktem jest konkurs na najpiękniejszą rzeźbę przedstawiającą sceny biblijne, wykonaną właśnie z rzodkiewek. Obowiązkowe jest także rozbijania piniaty, czyli kolorowej gwiazdy wypełnionej słodyczami. Jej siedem odnóg ma przypominać o siedmiu grzechach głównych.

Finlandia zaczyna świętować 21 grudnia, w dniu Tuomasa, a kończy w Dwunastą Noc, czyli 6 stycznia. Najważniejszym świątecznym dniem jest 24 grudnia (Jouluaatto), który tradycyjnie zaczyna się w południe od wizyty w saunie. Ma to być oczyszczenie i przygotowanie cielesne i duchowe do nadchodzących świąt. W trakcie saunowania popija się glögi, czyli rodzaj grzanego wina z dodatkiem rodzynek, migdałów i przypraw korzennych. Ważne jest, aby robić to w ciszy – inaczej możemy sprowadzić na siebie w kolejnym roku nieszczęścia.

Tradycyjne świąteczne potrawy to pieczona szynka wieprzowa z musztardą, rosolli – świąteczna sałatka, czy lanttulaatikko – zapiekanka z brukwi. Jeśli chodzi o słodkości nie może zabraknąć pierniczków oraz ciasteczek z powidłami zwanych joulutorttu.

Tradycja dekorowania domów i ubierania choinek nie jest obca finom. Rozpoczynają już 13 grudnia, czyli w dniu św. Łucji i do dekoracji wykorzystują najczęściej drewniane elementy. W każdym domu obowiązkowe są światełka nie tylko na choince, ale także w oknach, które dodają ciepła każdemu wnętrzu. Finowie zdecydowanie dalecy są od przepychu, sztuczności i kiczu.

Do grzecznych dzieci 24 grudnia przychodzi Joulupukki, czyli święty Mikołaj. Możemy go spotkać w miasteczku Rovaniemi, które znajduje się w okolicy północnego koła podbiegunowego. Warto wspomnieć o jednej z tradycji, która mówi, że św. Mikołaj związany jest z „dożynkowym kozłem”, dlatego dawniej przebrany był w koźlą skórę i słomiany kapelusz.

Święta dla Holendrów to przede wszystkim wysyłanie kartek świątecznych. Poczta w okresie przedświątecznym naprawdę ma co robić. Przeciętny mieszkaniec wysyła ok. 40 kartek i jest to najwięcej w Europie. Dawniej okres przedświąteczny wiązał się z odstraszaniem złych duchów. W niektórych miejscach na wschodzie kraju do dzisiaj praktykuje się „zimowe dęcie w róg” (midwinterhoornblazen).

W Holandii prawdziwe świętowanie rozpoczyna się 25 grudnia rodzinną kolacją. Jedną z obowiązkowych potraw jest słodki chleb z rodzinkami i migdałami, zwany kerststol, ciasteczka pierniczkowe czyli kruidnoot, smażone w cieście jabłka - appelbeignets , a wszystko to popija się bischopswijn, czyli grzanym winem. Nie może zabraknąć też likieru jajecznego.

Holendrzy uwielbiają gry planszowe, dlatego też i ich nie może zabraknąć w czasie świąt. Jedną z popularniejszych gier jest Sjoelen zwany holenderskim bilardem. To właściwie połączenie kręgli i bilarda. Gra polega na ślizganiu po drewnianej planszy krążkami, które powinny wpaść do jednego z czterech otworów.

Holendrzy znaleźli sposób na pozbycie się choinek po świętach. Zamiast wyrzucać je gdzie popadnie, podpalać i stwarzać zagrożenie pożarem, przynoszą je w jedno miejsce i urządzają wspólne ognisko (kerstboomverbranding). Towarzyszy mu oczywiście impreza.

Pewnie wielu z was zdziwi, ale głównym symbolem Bożego Narodzenia w Grecji nie jest choinka, a… karavaki, czyli drewniana łódka ubrana w światełka. Zwłaszcza na wyspach była naturalnym symbolem zależności Grecji od morza.  W tym wyjątkowym czasie cały kraj przypomina więc stocznię. Dekoracje w kształcie statków są wszędzie.

Za obdarowywanie prezentami odpowiedzialny jest nie święty Mikołaj, a święty Bazyli i trzeba na niego poczekać aż do 1 stycznia.

Grecki bożonarodzeniowy stół powinien być pełen potraw, uosabiając tym samym dostatek. Czego nie może zabraknąć? Na pewno „chleba Chrystusowego”, czyli christopsomo. Ciasto przygotowuje się z czcią i miłością. Z jednej części przygotowuje się długie pasma, które później układane są na chlebie w kształt krzyża. Tradycyjne greckie słodkości to migdałowe ciasteczka – kourambiedes, czy melomakarono – ciasteczka maczane w syropie. Na stołach musi znaleźć się wieprzowina w różnej postaci albo faszerowany indyk.

Typowo greckim symbolem Bożego Narodzenia jest wieszanie na drucianej obręczy drewnianej misy, w której powinno znaleźć się trochę wody. Przy misie jest krzyż z gałązką bazylii, którą zanurza się w wodzie i codziennie kropi pomieszczenia w domu. Ma to zapobiec wdarciu się do domu złośliwych goblinów, czyli killantzaroi, które miałyby podkradać świąteczne słodkości i sprawiać psoty.

Chorwaci świętują podobnie do nas – ubierają choinkę (chociaż pierwszymi drzewkami w Chorwacji były drzewa liściaste), kładą sianko pod obrusem, czy budują szopki. Ciekawym zwyczajem jest przynoszenie do domów trzech dużych pni, które mają symbolizować Trójcę Świętą. Ogień unoszący się przy spalaniu ich ma zapewnić pomyślność i szczęście w kolejnym roku.

W dniu św. Łucji, czyli 13 grudnia sieje się pszenicę. Gdy tylko zboże zakiełkuje, oplata się je wstążką w barwach chorwackich. Jest to ozdoba bożonarodzeniowego stołu. Do grzecznych dzieci przychodzi z prezentami Dziadek Mróz, a niegrzecznym Krampus zostawia pod poduszką rózgę. Na wigilijnym stole dominują ryby i owoce morza – wigilia jest bezmięsna, za to kolejne świąteczne dni powinny być obfite w dania mięsne. Tradycyjnym ciastem świątecznym jest božić pletenica, czyli ciasto zaplecione w warkocz z orzechami, rodzynkami i gałką muszkatołową.

Ta strona wykorzystuje pliki cookies
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Czytaj więcej